Otóż Maggie już nie ma. Miłość do Motley Crue, również przepadła. Madeline zmieniła się, podrosła i odeszła, jak wielu za was. Obecnie piszę dla siebie. Mam swoją nową miłość i wiele własnych problemów. Pewnie nie wrócę, a jeśli jednak bym się zdecydowała, to będę prowadzić bloga z poradami psychologicznymi. Choć nie będzie wielu postów i dość często. Mój czas jest ograniczony. Moje życie zresztą same domaga się poukładania. Dlatego nie mogłam bym tu zostac. Zresztą po co?
Wszyscy i tak już skapitulowali. Przestali walczyć z tego co mi wiadomo. Czy obecnie piszę?
Tak, ale sama dla siebie. Nie są to już tylko fan fictiony, ale równiez opowieści o życiu. Szkoła średnia, jednak zmienia. Dorastamy. Mnie to, również dosięgło. Jeśli ktoś kiedys bedzie chcial to moge dodac koniec tej opowieści. Mam ją. Kontakt macie i znajdziecie. Spokojnie nic nie uległo zmianie. Żegnam was.
Madeline
Widzę że tylko Estranged alias Isbell twardo się trzyma...ciekawe zresztą po co. Od dawna na jej blogu nic nie ma, chociaż zarzeka się, że coś się pojawi.
OdpowiedzUsuńNo cóż. Ja chyba też się ulotnię.
To chyba najlepsza opcja. ;)
OdpowiedzUsuńA przedstawisz się? C: