23.04.1988
Maggie :
Krucha,gorąca biel
Południe,w mieście
Mieszkańcy strefy
są wyczerpani do cna
( Santa Anna to wiatry pustyni)
Zerwać karty i pławić się w rynsztoku.
Poszukiwanie wody , wilgoci,
"mokrości" aktora ,kochanka. ~Jim Morrison
Postanowiłam ,że nie będę pisać.Postanowiłam ,że nie będę myśleć o Nikkim i Motley Crue.
Niestety nie da rady.Kiedy człowiek się odtruwa ,czuję jak ta trucizna z niego wychodzi.
I choćbyś się starał ,uciekał ,kopał ,chował się! To i tak ,przeszłość cię dopadnie.
Jak lew antylopę! Jak konsekwencje twoich czynów.
Ale powiem jedno.Jestem silniejsza! Jestem powoli nową osobowością,z nowymi ludźmi.
Posiadłam tu nowych przyjaciół.Tak na odwyku.Kto by się spodziewał?
Że w tym szarym budynku,pośród tyvh wszystkich krat.Znajdę najwspanialszych ludzi ,jakich można spotkać"
- Maggie to musiało się zdarzyć" - mówi moja współlokatorka i moja siostra.Która każdego dnia jest ze mnie dumna. Jeszcze dumniejsza jest moja mała kruszynka -Luise.
O to ona. Moja śliczna czarna mamba,albo Kleopatra.Tak na nią mówię.Zapalona historyczka ,która również popadła w narkotyki ,przez miłość swojego życia.
Jesteśmy bardzo podobne do siebie. Obydwie urodziłyśmy się w tym samym roku.
Ja jestem z 29.07,a ona z 19.08.
***
Ona lubiła potok drzew.Często można było ją spotkać w lesie.Była jak mara we śnie.Słodka,o odpowiedniej wadze ,ciemnych włosach i oczach. Z jej głowy zwisały czarne loki ,a na nich nawdziany był kapelusz.Uwielbiała go nosić ( i nadal uwielbia) ,po mokrych dniach.Jej ojczyzna słynęła z pieknych krain i deszczu. A ojczyzna jej przodków - z lasów. Kochała wszystko co żywe i to przelewała na papier.Prawdziwa z niej intelektualistka,artystka ,a przede wszystkim człowiek.Chciała nauczać historii.Zostać archeologiem.Spełnić się.Dążyła do tego.Lecz wszystko zniweczył on.
Sebastian Philip Bierk,potocznie znany jako Sebastian Bach.
To on dobrą wróżkę zamienił w drzewo.A potem przestał o nie dbać i pozwolił by zaczęło więdnąć i gnić.Kiedyś słońce świeciło nad jej głową ,a polany nabierały blasku ,od jej dobroci. Wystarczyła jej obecność ,a już wszystko jadło jej pozytywną energię,Niestety kiedy zaczęła się przeobrażać w smutne drzewo.To jej passa znikła,a nad jej głową pojawiła się ciemna chmura .Kiedyś miłość była jej błogosławieństwem ,teraz stała się przekleństwem.
Rzuciła szkołe,została zaawansowaną narkomanką i przez rok tkwiła w bagnie,Została zepchnięta na samo dno.
Oczywiscie Sebastian ją zostawił.Pobawił się nią i olał.
A ona wtedy szczerze go znienawidziła i trafiła tu -gdzie słychać nocą duchy przeszłości.
Ale chce wyjść z tego wszystkiego i z powrotem zacząć żyć.
***
I to jest cała historia mojej Luise.Mojej nowej koleżanki.Nieraz mówiłam o niej w formie przyjaciela,ale jest zbyt wcześnie by to stwierdzić.Czas pokaże.
Ogólnie to tutaj jest nieraz smutno i przytłaczająco ,ale idzie znaleźć rzeczy którymi człowiek się cieszy .
I trzeba uważać na towarzystwo.Bo nie każdy chce wyjść z tego gówna.Niektórzy są tu z przymusu,dlatego ja i Luise trzymamy się razem.Czasem również z Nancy z zespołu Heart.Ona również jest uzależniona od kokainy,ale próbuję wyjść.Choć nie jest jej łatwo. To ,zawsze staram się ją wspomóc dobrym słowem .
Widzę ,że jej to pomaga.Czasami nawet z Lusie i nią,organizujemy wspólne pogaduchy w nocy.Są strasznie miłe i to sprawia ,że czujemy taką rodzinną atomosferę.Szczere rozmowy są bardzo przydatne i miłe.
Ostatnio ,również trafiłam na artykuł o Nikkim.Strasznie się stacza,Nie wiem czemu ale boli mnie to.Niestety ta gazeta przywołała wspomnienia o nim i jego dotyku.Ohh byłam naiwną małolatą ,która poddała się jego wpływom i teraz nie może o nim zapomieć.
Nikki ,od drogi Nikki proszę wyjdź z mego serca na ,zawsze.Ty pewnie teraz siedzisz z jakąś dziwką i rozkoszujesz się sexem ,albo panią heroiną.
Wyszłam ,jakiś czas temu na dziedziniec.Opiekunowie patrolujący nas,pozwalają mi opuszczać te mury.Mają do mnie zaufanie,ogólnie strasznie się z nimi zżyłam .Pomagają nam i zaogniają ,abyśmy realizowali własne cele. Są cudownymi ludźmi i przede wszystkim ,wierzą we mnie.Mobilizuja mnie.
Chcę stać się kimś wielkim .Chcę wyjść poza horyzonty strefy muzycznej!
Skończę dodatkowe szkoły ,zacznę udzielać się charytatywnie ,a to wszystko połaczę z moją odwieczną miłoscią - muzyką.
Tylko że ja muszę się spełnić,a czuję że zrobię to też w innych dziedzinach! Dzięki temu nie będę myśleć o miłości i nie będę pożądać Nikkiego.Ba! Może nawet o nim zapomnę całkowicie.
Tak to jest dobry pomysł.Pora się uwolnić.
Wracając do mojego nocnego spaceru.To wyszłam i poczułam jakiś ciężar,taki ogromny.Odeszłam w głąb drzew i tam krzyknełam cała mokra.
-Deszczu zabierz to ,zabierz to co niegodne ze mną!
Kiedy to wykrzyczałam ,zrobiło mi się lepiej.A gdy deszcz ustąpił ,zapaliłam papierosa.
To jedyne uzależnienie z którego nie potrafię zrezygnować. Ale i to rzucę.
To tyle.Zapiski te prowadzone są w osobnym zeszyciku.By móc to pięknie wspominać i by trucizny tutejsze,nie zaśmieciły nowego życia.Starego nie ma i nie będzie.To już odchodzi i odejdzie.
Razem z Luise wyjdziemy z tąd szczęśliwe,nawet teraz jesteśmy.Ten nawał obowiążków dobrze robi.
Pomagamy zwierzętom,biednym ludziom.Chodzimy na terapię a w niedzielę do kościoła.By modlić się o lepsze dni i o światłość.Nam ćpunom ,potrzebna jest nadzieja.Która pomoże nam przez to przejść i wyjść.Tu gra toczy się o życie,albo pozostaniesz w dołku -ćpajac.Albo naprawdę chcesz wyjść.Ja i moje grono znajomych ,zaliczamy się do tego drugiego.Z tym pierwszym nie mamy do czynienia,to się za bardzo gryzie.I można zbyt wiele stracić.
A ja nie jestem już blondynką.Przefarbowałam się na czarno. Uznałam ,że z wraz nowym życiem ,trzeba zmienić siebie.Również nie ubieram się już na czarno i w rockowe ciuchy,ale również elegancko.
A teraz czas zgasić moja śliczną ,szarą lampke nocną.Wzorowaną na styl XVII wieku.
I czas pójść spać .Jutro czekają na mnie nowe obowiązki.Każdy dzie to wyzwanie i walka o wolność.Póki co daję radę,jak będzie dalej ?Nie mam pojęcia.Ale wiem jedno,teraz może być już tylko lepiej...
A o to nowa ja.Czas by przykleić tu zdjęcie,które zrobiła mi moja Lusia.
Czyż ie prawda ,że ma ona talent.Oh ona chyba jest wszechstronna. Dobrze ją mieć. Chociaż czasem tęsknię za Michelle,ale historią z nią jest długa....
Well the men come in these places
and the men are all the same
You don't look at their faces
and you don't ask their names
You don't think of them as human
You don't think of them at all
You keep your mind on the money
keeping your eyes on the wall
I'm your private dancer
a dancer for money
I'll do what you want me to do
I'm your private dancer
a dancer for money
And any old music will do
I wanna make a million dollars
I wanna live out by the sea
have a husband and some children
Yeah I guess I want a family
All the men come in these places
and the men are all the same
You don't look at their faces
and you don't ask their names
Deutschmarks or dollars
American express will do nicely - thank you
Let me loosen up your collar
tell me, do you wanna see me do the shimmy again
Spare a little candle
Save some light for me
Figures up ahead
Moving in the trees
White skin in linen
Perfume on my wrist
And the full moon that hangs over
These dreams in the mist
These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away
Is it cloak n dagger
Could it be spring or fall
I walk without a cut
Through a stained glass wall
Weaker in my eyesight
The candle in my grip
And words that have no form
Are falling from my lips
These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away
There's something out there
I can't resist
I need to hide away from the pain
There's something out there
I can't resist
The sweetest song is silence
That I've ever heard
Funny how your feet
In dreams never touch the earth
In a wood full of princes
Freedom is a kiss
But the prince hides his face
From dreams in the mist
These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away
These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away
Tak nastrojowo się zrobiło od razu. Te przemyślenia idealnie mi się teraz czytało. :)
OdpowiedzUsuńA więc wiem o co Ci chodziło z Sebkiem! Niestety musiał okazać się tępym chamem i tak urządzić taką uroczą osóbkę, jaką jest Luise. Ona jest idealna, mówię ci.
Przemiana Maggie mnie zdziwiła trochę. Ale to dobrze, że zaczyna wszystko od nowa. Mam nadzieję, że już żaden Sixx się tu nie wpierdoli.
No i chyba pozostaje tylko czekanie na wieści od Janet i Roxy w kolejnym rozdziale. ;)
Ps. Dziękuję za dedykację.
Droga Alise,one zagoszcza tu na troszke dluzej ;).
OdpowiedzUsuńLuise,oczywiscie ze tak! Zgadzam sie z toba, ona jeszcze nie raz wywroci tu wszystko do gory nogami.
Kochana Alise,wydaje mi sie ze Maggie ,zawsze taka byla. Tylko troszke pogubila sie ;). No coz,Sixx to skomplikowana osoba ..... Wszystko jeszcze moze sie zdarzyc.
A rozdzial o Janet i Roxy pojawi sie juz niebawem. Obiecuje ci!Mial sie pojawic teraz,ale nie czuje sie gotowa.
Wiesz czlowiek szkola jest zajety...
Prosze bardzo .W sumie tylko ty to czytasz,co mnie niezmiernie motywuje i cieszy!Dziekuje ci!
Pozdrawiam Madeline.
http://world-from-my-fantasy.blogspot.com/2015/05/life-on-sunset-strip-rozdzia-3.html
OdpowiedzUsuńJeśli by Ci się chciało :))
I przybywa opóźniona Isbell.
OdpowiedzUsuńDobrze piszesz. Bardzo mi się podoba. No i Vixen. Przez Cb zaczęłam je słuchać. Szkoda, że nie ma Jan...ale nie ma się wszystkiego, prawda?
Teraz parę spraw technicznych.
Powiększ czcionkę. I jak piszesz dialogi, to dopisuj kto co mówi, bo zdarzało mi się gubić, ok? xD
Strasznie szkoda mi Janet. Marnuje się przy tym chuju, Vince. Ale będzie miała dziecko z nim. Ciężka decyzja.
Inna sytuacja z Roxy. Wierzę, że Mickowi się uda. Da radę, chłopak.
Tommy, Tommy to najlepszy kumpel.
A Nikki...jak to Nikki. Zjebany po całości, najgorszy z chujów, na jakiego można trafić, a i tak się go kocha. To jest taki syndrom Nikkiego.
Ten rozdział, no coż widnieje w nim Bach, który ewidentnie zrobił coś złego. Jak to się rozwinie? Zobaczymy!
Także zostaję na dużej i wrzucam Cię do polecanych. :D
Weny! :*
Kochana Joanne zrobiłaś mi najcudowniejszy prezent.W tym całym ,szalonym dniu. Dziękuję ci <3 . Oo to miło mi ,że zarażam zainteresowaniem do nich .No szkoda ,że nie ma Jan ...Też ubolewam nad tym ,ale cóż musiała umrzeć (jeżeli o tym mówimy xD).Hah nieogarnięta Magda,jak coś nie przejmuj się.Ale co do Jan i Share,to można je tu odkryć.Tyle że kryją się pod innymi ,imionami i nazwiskami .Ba nawet charakterami ! Ale cóż o Vixen ,jest się trudno czegoś dowiedzieć ;).
OdpowiedzUsuńCo do czcionki ,to zrobię to!Dziękuję ,że zwróciłaś mi uwagę! Z tymi dialogami,nie ma problemu! Postaram się ,to zmienić xD!Słowo harcerza!
Co do Janet ,to zgadzam się z toba ,trochę.Ale ona Vince ,raczej do siebie pasują.Co raczej wyjdzie dalej ;).
No z Roxy jest całkiem inna.Również tak ,jak ty wierzę w pana Roberta Deala xDDD .
Co do Sixxa to zgadzam się! Ale sądzę ,że Maggie ,póki co zakończyła ten rozdział. Chociaż się zakochała w nim.A to jest bardzo złe posunięcie! Nikkiego nie można kochać i tyle.
No wiadomo ,że takie ciasteczko jak pan Sebastian,musiał coś naskrobać! Ojej dziękuję <3 .Miło mi ,że zajrzałaś.
Dziękuję złotko :*
Miłej nocy i wakacji!
Pozdrawiam ,Madeline <3.