wtorek, 30 czerwca 2015

Liebster Award

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.
Ask and Answer
1. Co teraz robisz?
W twj chwili słucham Roxette i łapię artystyczny dzień. Powoli zaczyna nadchodzić wena,a to dobrze.Nawet bardzo dobrze.A co do Roxette ,to dawno tego zespołu nie słuchałam. Jakkiś sentyment został.Bardziej wolę rockowe kawałki ,ale to też dobry zespół c:.
2.Ulubione dania.
Serio Evuś? Jestem strasznie wybredna jeżeli chodzi o jedzenie. Bo lubię głownie nowości w kuchni i jedzenie wegetariańskie.Co w mojej rodzinie jest nadzwyczaj dziwne.
3.Ulubiony Polski wykonawca.
Zdecydowanie Agnieszka Chylińska ,za czasów O.N.A. Uwielbiam ją. 
Cóż czuć od niej ,prawdziwą Polską rockową aurę ! :D
4.Co robisz o godzinie 12:00.
Różnie to bywa.Albo ogarniam swój artystyczny nieład ,po nocy i sprzątam w pokoju ,albo latam w piżamie.Jeżeli za długo oglądam telewizję xD.Czego nie lubię ,ale czasem tak wychodzi.Ogółem jestem osobą która lubi porządek i jest poukładana.Czyli ma swój plan dnia,ale czasem lubię poleniuchować xD. 
5.Co najczęściej jesz?
Kanapki.
6.Ulubiona przekąska.
Świeżo upieczone bułki z biedronki. 
7.Wolisz Mangę czy Komiks?
Tego pierwszego nie ogarniam .Jestem bardzo zacofana . Bardziej żyję w latach 80 .Dlatego wybieram książkę !
8.Grasz w gry PlayStation.
Nie.
9.Ulubiony komik.
Nie posiadam żadnego.Chyba ,że Tommy Lee.Ale on nie jest komikiem.
Bardziej mnie rozbawia.
10.Na co masz ochotę? ( w sensie jedzeniowym jest w ogóle takie coś ?)
Na paluszki .Które zjem ,kiedy zabiorę się za książkę.
11.Do czego zmierzasz z blogiem?
Naprawdę nie wiem .Piszę bo chcę i to lubię. Wydaję mi się ,że raczej do niczego.Chcę tylko ,aby ktoś zajrzał tu ,przeczytał i skomentował (jeżeli go to interesuję ,oczywiście). Raczej robię to by zostawić tu jakiś ślad,może kiedy odejdę z tąd.A na pewno odejdę ,to ktoś będzie mógł przeczytać to dzieło i przeżywać je.Tak samo jak ja to robię ,gdy je piszę. Po prostu blog jest po to ,by podzielić się ze światem ,moimi tworami i nic więcej . To opowiadanie ,ponad rok czasu leżało w cieniu i nieliczni mieli do niego kontakt.

Także dziękuję Evie   za nominację .I nominuję :

-No i moją kochaną siostrzyczkę Alise <3

A o to pytania:
1.Jaką osobowością jesteś.
2.Twoje hobby.
3. Ulubione zespoły.
4.Ulubione książki ,bądź pisarz (może być to i to xD ).
5.Kim się inspirujesz.
6. Ulubiony przedmiot.
7. Kiedy masz urodziny
8.Ile masz lat.
9.Co cię zainspirowało do założenia bloga.
10.Co wpłynęło na napisanie twojego opowiadania.
11.Co cię inspiruję.


P.S Dziękuję za nominację Evuś  . Ty wiesz ile musiałam SIĘ NALATAĆ,ŻEBY ZNALEŹĆ TWÓJEGO BLOGA?!

środa, 24 czerwca 2015

IX - Szczęście znajuduję się w obskurnych budynkach

 Dla Evy i Alise.Chciałyście wiedzieć co się dzieje u Maggie i prosze ,dziękuję wam za inspiravcję i za motywacje ,jesteście kochane <3 .

23.04.1988
Maggie :
Krucha,gorąca biel
Południe,w mieście
Mieszkańcy strefy 
są wyczerpani do cna
( Santa Anna to wiatry pustyni)
Zerwać karty i pławić się w rynsztoku.
Poszukiwanie wody , wilgoci,
"mokrości" aktora ,kochanka. ~Jim Morrison 

Postanowiłam ,że nie będę pisać.Postanowiłam ,że nie będę myśleć o Nikkim i Motley Crue.
Niestety nie da rady.Kiedy człowiek się odtruwa ,czuję jak ta trucizna z niego wychodzi.
I choćbyś się starał ,uciekał ,kopał ,chował się! To i tak ,przeszłość cię dopadnie.
Jak lew antylopę! Jak konsekwencje twoich czynów.
Ale powiem jedno.Jestem silniejsza! Jestem powoli nową osobowością,z nowymi ludźmi.
Posiadłam tu nowych przyjaciół.Tak na odwyku.Kto by się spodziewał?
Że w tym szarym budynku,pośród tyvh wszystkich krat.Znajdę najwspanialszych ludzi ,jakich można spotkać"
- Maggie to musiało się zdarzyć" - mówi moja współlokatorka i moja siostra.Która każdego dnia jest ze mnie dumna. Jeszcze dumniejsza jest moja mała kruszynka -Luise.
O to ona. Moja śliczna czarna mamba,albo Kleopatra.Tak na nią mówię.Zapalona historyczka ,która również popadła w narkotyki ,przez miłość swojego życia. 
Jesteśmy bardzo podobne do siebie. Obydwie urodziłyśmy się w tym samym roku.
Ja jestem z 29.07,a ona z 19.08.

***
Ona lubiła potok drzew.Często można było ją spotkać w lesie.Była jak mara we śnie.Słodka,o odpowiedniej wadze ,ciemnych włosach i oczach. Z jej głowy zwisały czarne loki ,a na nich  nawdziany był kapelusz.Uwielbiała go nosić ( i nadal uwielbia) ,po mokrych dniach.Jej ojczyzna słynęła z pieknych krain i deszczu. A ojczyzna jej przodków - z lasów. Kochała wszystko co żywe i to przelewała na papier.Prawdziwa z niej intelektualistka,artystka ,a przede wszystkim człowiek.Chciała nauczać historii.Zostać archeologiem.Spełnić się.Dążyła do tego.Lecz wszystko zniweczył on.
Sebastian Philip Bierk,potocznie znany jako Sebastian Bach.
To on dobrą wróżkę zamienił w drzewo.A potem przestał o nie dbać i pozwolił by zaczęło więdnąć i gnić.Kiedyś słońce świeciło nad jej głową ,a polany nabierały blasku ,od jej dobroci. Wystarczyła jej obecność ,a już wszystko jadło jej pozytywną energię,Niestety kiedy zaczęła się przeobrażać w smutne drzewo.To jej passa znikła,a nad jej głową pojawiła się ciemna chmura .Kiedyś miłość była jej błogosławieństwem ,teraz stała się przekleństwem.
Rzuciła szkołe,została zaawansowaną narkomanką i przez rok tkwiła w bagnie,Została zepchnięta na samo dno.
Oczywiscie Sebastian ją zostawił.Pobawił się nią i olał. 
A ona wtedy szczerze go znienawidziła i trafiła tu -gdzie słychać nocą duchy przeszłości.
Ale chce wyjść z tego wszystkiego i z powrotem zacząć żyć.  
***
I to jest cała historia mojej Luise.Mojej nowej koleżanki.Nieraz mówiłam o niej w formie przyjaciela,ale jest zbyt wcześnie by to stwierdzić.Czas pokaże.
Ogólnie to tutaj jest nieraz smutno i przytłaczająco ,ale idzie znaleźć rzeczy którymi człowiek się cieszy .
I trzeba uważać na towarzystwo.Bo nie każdy chce wyjść z tego gówna.Niektórzy są tu z przymusu,dlatego ja i Luise trzymamy się razem.Czasem również z Nancy z zespołu Heart.Ona również jest uzależniona od kokainy,ale próbuję wyjść.Choć nie jest jej łatwo. To ,zawsze staram się ją wspomóc dobrym słowem .
Widzę ,że jej to pomaga.Czasami nawet z Lusie i nią,organizujemy wspólne pogaduchy w nocy.Są strasznie miłe i to sprawia ,że czujemy taką rodzinną atomosferę.Szczere rozmowy są bardzo przydatne i miłe.

Ostatnio ,również trafiłam na artykuł o Nikkim.Strasznie się stacza,Nie wiem czemu ale boli mnie to.Niestety ta gazeta przywołała wspomnienia o nim i jego dotyku.Ohh byłam naiwną małolatą ,która poddała się jego wpływom i teraz nie może o nim zapomieć.
Nikki ,od drogi Nikki proszę wyjdź z mego serca na ,zawsze.Ty pewnie teraz siedzisz z jakąś dziwką i rozkoszujesz się sexem ,albo panią heroiną.
Wyszłam ,jakiś czas temu na dziedziniec.Opiekunowie patrolujący nas,pozwalają mi opuszczać te mury.Mają do mnie zaufanie,ogólnie strasznie się z nimi zżyłam .Pomagają nam i zaogniają ,abyśmy realizowali własne cele. Są cudownymi ludźmi i przede wszystkim ,wierzą we mnie.Mobilizuja mnie.
Chcę stać się kimś wielkim .Chcę wyjść poza horyzonty strefy muzycznej! 
Skończę dodatkowe szkoły ,zacznę udzielać się charytatywnie ,a to wszystko połaczę z moją odwieczną miłoscią - muzyką.
Tylko że ja muszę się spełnić,a czuję że zrobię to też w innych dziedzinach! Dzięki temu nie będę myśleć o miłości i nie będę pożądać Nikkiego.Ba! Może nawet o nim zapomnę całkowicie.
Tak to jest dobry pomysł.Pora się uwolnić.
Wracając do mojego nocnego spaceru.To wyszłam i poczułam jakiś ciężar,taki ogromny.Odeszłam w głąb drzew i tam krzyknełam cała mokra.
-Deszczu zabierz to ,zabierz to co niegodne ze mną!
Kiedy to wykrzyczałam ,zrobiło mi się lepiej.A gdy deszcz ustąpił ,zapaliłam papierosa.
To jedyne uzależnienie z którego nie potrafię zrezygnować. Ale i to rzucę.
To tyle.Zapiski te prowadzone są w osobnym zeszyciku.By móc to pięknie wspominać i by trucizny tutejsze,nie zaśmieciły nowego życia.Starego nie ma i nie będzie.To już odchodzi  i odejdzie.
Razem z Luise wyjdziemy z tąd szczęśliwe,nawet teraz jesteśmy.Ten nawał obowiążków dobrze robi.
Pomagamy zwierzętom,biednym ludziom.Chodzimy na terapię a w niedzielę do kościoła.By modlić się o lepsze dni i  o światłość.Nam ćpunom ,potrzebna jest nadzieja.Która pomoże nam przez to przejść i wyjść.Tu gra toczy się o życie,albo pozostaniesz w dołku -ćpajac.Albo naprawdę chcesz wyjść.Ja i moje grono znajomych ,zaliczamy się do tego drugiego.Z tym pierwszym nie mamy do czynienia,to się za bardzo gryzie.I można zbyt wiele stracić. 
A ja nie jestem już blondynką.Przefarbowałam się na czarno. Uznałam ,że z wraz nowym życiem ,trzeba zmienić siebie.Również nie ubieram się już na czarno i w rockowe ciuchy,ale również elegancko.
A teraz czas zgasić moja śliczną ,szarą lampke nocną.Wzorowaną na styl XVII wieku. 
I czas pójść spać .Jutro czekają na mnie nowe obowiązki.Każdy dzie to wyzwanie i walka o wolność.Póki co daję radę,jak będzie dalej ?Nie mam pojęcia.Ale wiem jedno,teraz może być już tylko lepiej...
A o to nowa ja.Czas by przykleić tu zdjęcie,które zrobiła mi moja Lusia.
Czyż ie prawda ,że ma ona talent.Oh ona chyba jest wszechstronna. Dobrze ją mieć. Chociaż czasem tęsknię za Michelle,ale historią z nią jest długa....





Well the men come in these places
and the men are all the same
You don't look at their faces
and you don't ask their names
You don't think of them as human
You don't think of them at all
You keep your mind on the money
keeping your eyes on the wall


I'm your private dancer
a dancer for money
I'll do what you want me to do
I'm your private dancer
a dancer for money
And any old music will do

I wanna make a million dollars
I wanna live out by the sea
have a husband and some children
Yeah I guess I want a family
All the men come in these places
and the men are all the same
You don't look at their faces
and you don't ask their names


Deutschmarks or dollars
American express will do nicely - thank you
Let me loosen up your collar

tell me, do you wanna see me do the shimmy again



Spare a little candle
Save some light for me
Figures up ahead
Moving in the trees
White skin in linen
Perfume on my wrist
And the full moon that hangs over
These dreams in the mist



These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away

Is it cloak n dagger
Could it be spring or fall
I walk without a cut
Through a stained glass wall
Weaker in my eyesight
The candle in my grip
And words that have no form
Are falling from my lips

These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away

There's something out there
I can't resist
I need to hide away from the pain
There's something out there
I can't resist

The sweetest song is silence
That I've ever heard
Funny how your feet
In dreams never touch the earth
In a wood full of princes
Freedom is a kiss
But the prince hides his face
From dreams in the mist

These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away

These dreams go on when I close my eyes
Every second of the night I live another life
These dreams that sleep when it's cold outside
Every moment I'm awake the further I'm away

niedziela, 7 czerwca 2015

* VIII - Drugie oblicze Roxy .

20.04.1988 
Janet : 
Światło zaczyna świrować.Co chwila zapala się i zgasza. Niczym miłość i pożądanie. Jezu jaka ja byłam głupia.Szukałam miłości pośród pięknych kujących róż. I znalazłam piekną,kującą róże.
Która sprawiła ,że moje serce się rozsypało. Teraz do mnie dociera ,jaka ja byłam głupia.
Posmak zwykłych obietnic,zawładnął mną. Co ja sobie myślałam?
Że pozbawię róży ,kolców.Że zwali je dla mnie?Że wąż ,przestanie połykać żmije?
Że pies przestanie kierować się instynktem w imię miłości?
Tak pies tutaj najlepiej pasuje.Vince zdradził mnie.A jego słowa zabolały mnie chyba bardziej ,niż jego czyn.
-"Janet kocham cię.To dla mnie nic nie znaczyło.Miłosć to miłość,a seks to seks".
I to miało byc wytłumaczeniem? Jezus jaka ja byłam głupia.Jak ja się przez to zmieniłam.
Ja nigdy nie chciałam być dziwką Vince'a i nigdy nią nie byłam. 
Zawsze ,byłam Janet.Tą starą z Alaski.Która miała pełno znajomych i chłopców.
Chłopcy ,zawsze się za mną uganiali. Kiedy miałam pięć lat ,dawałam buziaki chłopakom na boisku.Ale nigdy,nie było niczego większego.Tak poza tym uczyłam się i stroiłam.Jak inne dziewczyny. 
Kiedy miałam 10 lat ,zobaczyłam Tinę Turner i chciałam wyglądać jak ona. 
Było cudowną laską.Emanowała niezależnością i wykorzystywaniem swojej kobiecości ,na własne cele.
Chciałam taka byc ,ze swoim facetem.Zawsze szukałam tego jedynego. Seks ,zaczęłam uprawiać w wieku 23 lat.I pierwszy raz zaliczyłam właśnie z Vincem. Wtedy obudziałm swoją kobietę.A wszystko to wyszło niewinnie.Miałam wtedy wyrzuty ,bo on miał zonę,a ja byłam ze Stephenem. Ale potem zrozumiałam ,że nie mogę być głupia. Stephena ,nigdy nie było.A ja byłam kobietą,potrzebującą chłopca.
Od kiedy sięgam pamięcią,praktycznie ,w każdym okresie mego życia.Był przy mnie chłopiec.
Bo nie umiałam być sama i nie umiem.Zdaję sobie sprawę ,każdego dnia gdy się budzę.Jestem strasznie kochliwa i łatwo mnie w sobie rozkochać.Ale potrafie też być zadziorną kotką,jak Tina.
Ona była moją inspiracją ,od małego.Każda dziewczynka tego potrzebuje.
Żeby nie myśleć o moich smutkach ,włączam Tinę.
Ona jest moją oazą,moim ukojeniem.Da mi siłę.
"You must understand
That the touch of your hand
Makes my pulse react
That it's only the thrill
Of boy meeting girl
Opposites attract

It's physical
Only logical
You must try to ignore
That it means more than that

[Chorus:]
Oh what's love got to do, got to do with it
What's love but a second hand emotion
What's love got to do, got to do with it
Who needs a heart
When a heart can be broken

It may seem to you
That I'm acting confused
When you're close to me
If I tend to look dazed
I've read it someplace
I've got cause to be

There's a name for it
There's a phrase that fits
But whatever the reason
You do it for me

[Chorus]

I've been taking on a new direction
But I have to say
I've been thinking about my own protection
It scares me to feel this way

[Chorus]

What's love got to do, got to do with it
What's love but a sweet old fashioned notion
What's love got to do, got to do with it
Who needs a heart when a heart can be broken".
Zaczynam tańczyć.A jej piosenka wciąga mnie i czuję się jakby śpiewała o mnie.Tino moja droga,czy ty wiedziałaś co mnie czeka?Czy ty wiedziałaś już jaka ja jestem?
Jesteśmy kochana ,podobne do siebie.Tylko co ja mam teraz zrobić?
W połowie piosenki,podchodzę do lustra i przebieram się w moje najseksowniejsze ciuchy.Krótka czarna miniówka ,staniko-bluzka, skurzana kurtka  i czarne szpilki pojawiają się na moich nogach.Znowu włączam Tinę ,tą samą piosenkę. What's love got to do with it. To piosenka o mnie.O to cała ja.
***
Parę godzin wcześniej:
-Janet nie biegnij tak szybko! Jesteś w ciąży - usłyszałam głos Roxy.
-Roxy ale ja musze wiedzieć czyVince jest mi wierny.
-Wiem ,ale kochana spokojnie.Wchodzimy do hotelu ,schowaj się.Wiesz że ja to wszystko odegram. Nie martw się tak o to.I nie denerwuj się.Pamiętaj ,że masz pod sobą dziecko. - poczułam jej rękę,na moim brzuchu.W sumie to ona ma rację.Roxy też przeszła przez podbne rzeczy.I ,zawsze przy tym zachowała zimna krew.A ja użalam się jak jakaś ,lala.Nie no Janet musisz być taka jak Roxy.Dla dziecka!
-Masz rację.
-A teraz ,załóż okulary i chodź za mną.
-Ok -wykonałam polecenie Roxy i zniknęłyśmy w windzie.
*
-I co słyszysz ich głosy?
-Tak są na holu. Schowaj się ,za ścianą windy .A ja pójdę zrobić wywiad?
-Jak myślisz uda ci się?
-Janet! Nie znasz mnie?Jestem Roxy,jasne że mi się uda.-Uśmiechnęła się szyderczo.
A ja wiedziałam co to oznacza.
Diabeł właśnie wchodzi w Roxy...
Roxy:
Teraz właśnie muszę wejść w bardzo ważną rolę.Która przeświadczy o całym życiu,mojej kochanej Janet.Kurdę no muszę jej pomóc.Bo nie chcę pozwolić ,na doprowadzenie do podbnej sytuacji.Jaką ja mam .Miłości trzeba trochę pomóc.Bowiem musi ona przejść przez wzloty i upadki.
Wychodzę z windy i kieruję się do Tommiego i Nikkiego. Podchodzę do tyłu do Tommiego i zakrywam mu oczy. Teraz pobawimy się w terrorystę .Jak ja tęskniłam ,za tą grą.
-Bu! Wyskakuj z kasy ,albo zabije cię gołymi rękoma.Ty wysoki chuju! - powiedziałam swoim strasznym głosem.
-Jezu,spierdalaj - wyswobodził się z moich rąk.-Roxy ,co ty tutaj robisz? - zapytał zdziwiony?
-Przyjechałam -zaśmiałam się i zaczęłam udawac głupią.-A teraz powiedz mi gdzie jest Mick i Vince'a?- uśmiech zszedł mi z buzi i wróciłam ,do poważnej postury.
-A czemu pytasz o nich?-spytał się ,naćpany Nikki.
-Mam do nich ważną sprawę.Więc szybko gadajcie.
-Mick jest u siebie i nie radziłbym ,ci tam wchodzić.A Vince jest w łazience ,poważnie zajęty.
-Bo...-powiedział chwiejący się Nikki ,któremu Tommy przerwał.
-Bo się maluje - uśmiechnął się ,sztucznym uśmiechem.
-Co wy knujecie? - spojrzałam na nich,bowiem wiedziałam że coś ukrywają.
-Nic - odpowiedział zadowolony Tommy.-To ja mam pomysł może masz ochotę z nami wypić?
-Nie dzięki,A mogę wiedzieć w której łazience jest Vince? -odwróciłam się do nich tyłem i zaczęłam lekko otwierać klamkę ,od drzwi Micka.
-W swoim pokoju-powiedział Nikki ,który właśnie opróżniał Daniesa.
-A Nikki ,Vince zamknął swój pokój ?
-Tak .
***
Janet:
Kiedy Roxy gadała z Tommym i realizowała nasz plan. Mi udało się znaleźć pokój ich menagera i ukraść klucze od pokoju Vince'a.Potem wrociłam na hol,podsłuchiwać rozmowę Roxy i naszych celów..
Roxy:
Zobaczyłam zabójcze spojrzenie Tommiego ,a ja postanowiłam działać.
-To dzięki chłopcy za info i sorki że wam przeszkodziłam i jeszcze jedno- szybko otworzyłam drzwi od pokoju Micka,W któym zoobaczyłam ,go pijącego alkohol.Widac było że powoli zatapiał się w nim.Ale był dość trzeźwy.Miałam ochotę z nim porozmawiać.Ale zrobię to później ,najpierw muszę zająć się tymi debilami.Za nim wyczują nasz podstęp z Janet.Pobiegłam w ich stronę i wepchałam ich do pokoju trolka.I popchnęłam ich tak,by nie wyszli i nie ostrzegli kolegi.Dałam znać Janet i rzuciłam kamieniem .
A ja zakluczyłam drzwi i schowałam go do stanika.
-Co ty kurwa ...r..obisz!-krzynął Sixx.
-To co powinnam - krzyknęłam.
-Co ty knujesz?Nie gadaj że Janet tu jest...
-Mick,który pokój ma Vince?
-Czwarty.Numer to 125 - powiedział zdezorientowany Mick .-A możesz powiedzieć co tu się dzieje?I czemu kurwa WPYCHASZ TYCH DEBILI DO MOJEGO POKOJU ,JAK WARIATKA ?!-Krzyknął zdenerwowany.
-Nie wrzeszcz na mnie! -wydarłam się.-To jest potrzebne !
-Czekaj ,czekaj.To ty z Janet specjalnie przyjechałyście po to ,aby sprawdzić Vince'a? - spytał lekko najebany Tommy.
-Tak.A ty z kąd o tym wiesz?
-Bo dzwoniła Heather i mówiła coś o niespodziance,dla Vince'a dzisiaj.Która Janet szykuje i powiedziała...-Tommy przerwał.-Roxy wypuść mnie Janet nie może iść do Vince'a.
-Rox pod którym numerem jest Vince?
-125 - krzyknęłam.
-Roxy!!! \JANET NIE MOZE DO NIEGO ISC! 
-Czemu?
-Bo to będzie ich koniec i Vince ,prosił.Otwórz te zasrane drzwi - wydarł się .
-Nie.Mick ja chce z ta wyjść - zaczął waliś w drzwi.
-Ja zaraz skończę to pieprzone wariatkow.ROXY ODDAJ KLUCZ!-krzynąl zły.
-Nie - powiedziałam stanowczym tonem .
-Ja to zaraz skończę -podeszedł do mnie i zaczął grzebać mi w staniku.
-Mick nie grzeb mi w staniku! Ty stary zboku!!Nie macaja mnie-zaczęłam go walić rękoma.
A on....podszedł do mnie i pocałował mnie namiętnie.Kurwa Mick przecież ty masz Amy!
Matuniu.Będą.Problemy.
Janet:
Znalazłam pokój Vince'a i szbykim ruchem próbowałam wcelować w dziurkę od klucza. I po dłuższym czasie udało mi się.
Wparowałam tam jak najszybciej i usłyszałam jęki w łazience.Czyli wszystko już wiadome.
Wparowałam tam.I zastałam ,bzykającego się Vince'a z jakąś brunetką.
Kurwa.Jego .Mać.To tak się pracuję drogi Vincencie!
Zerwałam zasłonę.
-Przepraszam kochanie?Chyba tobie ,kurwa przeszkodziłam - krzyknęłam ,a Vince oderwał się od blondynki.
-Yyyy ...Janet.Kochanie...yyy co ty tu robisz?-zapytał zmieszany?
-Co ja tu robię?Kurwa co ja tu robię?! A co ty robisz,POD PRYSZNICEM Z TĄ DZIWKĄ!KURWA PO CO CI TO BYŁO.CO TY SOBIE MYŚLISZ ,TY DZIWKARZU !@-zaczęłam się wydzierać ,a dziewczyna zaczęła się ubierać.
O nie ,ja ci tego nie popuszczę.Nagle zobaczyłam w drzwiach Nikkiego i Tommiego.
-Janet..Ja cię przepraszam..Wiesz kocham cię.Ale miłość ,to miłość,A seks to seks.To nic nie znaczyło - zaczął się plątać.
-Pierdol się! PIERDOL SIĘ!STEPHEN JEST KURWA OD CIEBIE O STO RAZY LEPSZY - zobaczyłam przemykającą laskę.Oczywiście ,nie pozwolę jej tak po prostu wyjść.
Pobiegłam za nią i ją wywróciła,
-A TY DOKĄD.MY CHYBA JESZCZE NIE SKOŃCZYŁYŚMY?! - KRZYKNĘŁAM.
-Ja,....zostaw mnie.Ja nic nie zrobiłam,.To on chciał.Widocznie mu..-nie dałam jej dokończyć i dałam jej z liścia i po prostu wyszłam .
Zaczęłam biec.I usłyszałam głos Vince'a.
Roxy:
-I CO TY NAROBIŁEŚ ?! TY NIEUDACZNIKU.Zapomniałeś że masz ŻONĘ - wydarłam się na niego.Bo nie dość ,że mnie pocałował ,to MNIE MACAŁ.
-NIE,ALE TO TY ZACHOWUJESZ SIĘ JAK WARIATKA!
-NIE.JA TYLKO DBAM ZEBY INNI NIE SKONCZYLI JAK JA I TY!
Wydzieraliśmy się,ale przerwali nam Vince i Janet.
-Janet czekaj - Vince się ubierał,
-Spierdalaj idę sobie do Stephena.Dobrze że cię zdradziłam ,nie mam wyrzutów.
-Zdradziłaś mnie .Osz ty kurwo!
-Ja kurwą ! Ja ci dam ,ty męska dziwko - dała mu z liścia i pobiegła.
Nie mogę na to pozwolić.Przerwałam kłotnie z Mickiem i pobiegłam do Vince'a który się zatrzymał.
-Vince przesadziłeś - powiedziałam i zauważyłam że Mick i cała reszta zmyli się do menagera.
-Ale to na mnie zdradziła .I zachowała się jak kurwa.
-Teraz to przesadziłeś!Porazmawiamy jak ochłoniesz! - podeszłam złapałam go za ucho.W jego czułe miejsce.Nie zmedlał.Kurwa.Stanełam na krześle,i skoczyłam na niego.Złapałam go znowu za ucho i upadł.
Jest osiągnęłam swój cel.Tylko co teraz zrobić?Tego nie przemyślałam.Albo! Mam pomysł!
" I've been taking on a new direction
But I have to say
I've been thinking about my own protection
It scares me to feel this way

[Chorus]

What's love got to do, got to do with it
What's love but a sweet old fashioned notion
What's love got to do, got to do with it
Who needs a heart when a heart can be broken"
 
 
  •  "Where have all the good men gone and where are all the gods?
    Where's the streetwise Hercules to fight the rising odds?
    Isn't there a white knight upon a fiery steed?
    Late at night I toss and I turn
    And I dream of what I need.

    I need a hero. I'm holding out for a hero 'til the end of the night.
    He's gotta be strong and he's gotta be fast
    And he's gotta be fresh from the fight.
    I need a hero. I'm holding out for a hero 'til the morning light.
    He's gotta be sure and it's gotta be soon
    And he's gotta be larger than life!
    Larger than life."
  •  
  •  
" I really love you baby
I love what you've got
Let's get together, we can
Get hot
No more tomorrow, baby
Time is today
Girl, I can make you feel
Okay

No place for hidin' baby
No place to run
You pull the trigger of my
Love gun, (love gun), love gun
Love gun, (love gun), love gun"
 

 

KONTAKT

Gdyby ktoś mnie poszukiwał.To jestem również na tym blogu ,który prowadzę wspólnie z Alise.
Serdecznie zapraszam!